„Hautarzt"

ewa iwan-chuchla
Opracowała i tłumaczyła z języka niemieckiego:
Dr n. med. Ewa Iwan-Chuchla
specjalista dermatolog

H. Hofmann: Czy są możliwe i znane infekcje tkanek miękkich i kości wywołane przez dermatofity? „Hautarzt" 1994, 45: 48.

Autor udowadnia, że dermatofity, które - według powszechnie przyjętej opinii - wywołują u ludzi i zwierząt zakażenia struktur skeratynizowanych (naskórka, włosów, paznokci), w wyjątkowo rzadkich przypadkach mogą atakować skórę właściwą, węzły chłonne, a nawet organy wewnętrzne i kości. Ta niezwykła forma przebiegu zakażenia dermatofitami zachodzi przy nie dającym się bliżej określić osłabieniu obrony immunologicznej ustroju. Może ona prowadzić nawet do śmierci chorego. Wśród infekcji tkanek miękkich i kości wywołanych przez dermatofity wyróżnia się 4 jednostki chorobowe:
I. Granuloma trichophyticum Majocchi
Choroba ta dotyczy zarówno dorosłych, jak i dzieci. Ogniska ziarniniakowe występują w obrębie owłosionej skóry głowy i brody. Patogennymi czynnikami są: T. rubrum, T. mentagrophytes, T. violaceum, T. tonsurans, T. megninii.
II. Tinea granulomatosa nodularis cruris
W przebiegu tej dermatofitozy powstają na podudziach ziarniniakowe guzy najczęściej wywoływane przez T. rubrum. Z reguły zmiany skórne poprzedzone są zaburzeniami krążenia w obrębie kończyn dolnych.
III. Subcutaneus trichophyton-rubrum-abscessus
Powstające podskórnie guzy przebiegają bez ostrego odczynu zapalnego i bez tendencji do rozmiękania bądź też prowadzą do rozwoju Mycetoma o łagodnym przebiegu. Immunologiczna reakcja komórkowa na tri-chofitynę wypada negatywnie.
IV. Głęboka uogólniona trichofitoza Aravisky
W przebiegu tej jednostki chorobowej dochodzi do inwazyjnego wzrostu dermatofitów w skórze, węzłach chłonnych, śledzionie, wątrobie, O.U.N., o czym donoszą dwaj badacze francuscy Hadida i Schousboe. Rosjanin Aravisky opisuje 3 pacjentów z zajęciem również tkanki kostnej. Choroba rozpoczyna się w wieku dziecięcym jako T. capitis et corporis. Dopiero po latach rozwijają się guzy w obrębie skóry właściwej, dołącza się lym-phadenopathia i dochodzi do zajęcia narządów wewnętrznych oraz kości, prowadząc do zejścia letalnego. W badaniach dodatkowych stwierdzono: leukocytozę, eozynofilię, podwyższone O.B. Testy z trichofityną wypadły ujemnie. Terapia gryzeofulwiną nie przyniosła pozytywnych efektów. Patogennymi czynnikami okazały się dermatofity: T. schonleinii, T. verrucosum, T. violaceum.

ewa iwan-chuchla
Opracowała i tłumaczyła z języka niemieckiego:
Dr n. med. Ewa Iwan-Chuchla
specjalista dermatolog

H.J. Tietz: Czy współcześnie aktualna jest dezynfekcja obuwia formaliną? „Hautarzt" 1994, 45: 256.

Na to pytanie z zakresu medycyny praktycznej, zawarte w tytule artykułu, autor nie daje jednoznacznej odpowiedzi.

Formalina była od dawna wypróbowanym i skutecznym środkiem dezynfekującym obuwie, które jest głównym czynnikiem powodującym nawroty grzybicy stóp. Obawy w stosowaniu jej powstały w momencie stwierdzenia kancerogennego działania formaldehydu. Było to powodem usunięcia formaliny z oficjalnych spisów środ¬ków dezynfekujących, dopuszczonych do stosowania w Niemczech. Na listach tych pozostało jednak wiele pre¬paratów zawierających ją w swym składzie.

Autor uważałby dyskusję dotyczącą zastosowania formaliny za bezprzedmiotową, gdyby istniał równie sku¬teczny środek alternatywny. Tymczasem ze środków dezynfekujących obuwie pozostają nam do dyspozycji preparaty fenolowe i chloramina. Najlepszym rozwiązaniem byłoby stosowanie specyficznego środka antymikotycznego. W tym przypadku należałoby kilka razy w tygodniu spryskać obuwie preparatami przeciwgrzybiczymi w aerozolu lub w pudrze. Tego rodzaju postępowanie wiąże się z dużymi kosztami, a długotrwałe stosowanie prowadzi do fatalnych następstw, za czym przemawiają zgubne skutki wcześniej stosowanej w medycynie dewizy: „antybiotyk zamiast dezynfekcji". Najprostszym rozwiązaniem byłoby zlecenie pacjentowi kupna nowych butów, lecz żaden dermatolog takiej rady pacjentowi nie udzieli, stąd nadal pozostaje otwarty problem stosowania formaliny do odkażania obuwia.

W przypadku ewentualnego jej stosowania należy ściśle przestrzegać obowiązujących środków ostrożności, które sprowadzają się do następującego postępowania:

Buty umieszczamy w plastikowym worku wraz z dużym kawałkiem materiału, który następnie nasączamy 10% roztworem formaliny. Zamknięty szczelnie worek kładziemy na przykład na balkonie lub w garażu (z wyłą¬czeniem pomieszczeń mieszkalnych). Po 48 godzinach wyjęte z worka buty pozostawiamy przez kilka kolejnych dni na wolnym powietrzu celem wywietrzenia.
Wyżej podana procedura postępowania daje idealną wręcz sterylizację.